wtorek, 5 stycznia 2021

Przebaczenie-co to jest przebaczenie, nieprzebaczenie, dążenie do przebaczenia z człowiekiem i Bogiem.

Przebaczenie jest procesem budowania własnego ładu wewnętrznego, konstruktywnym porządkowaniem tych uczuć, wyobrażeń i sposobów reagowania, które zostały zaburzone przez doświadczenie krzywdy. 

Kiedy przebaczamy, dokonuje się w nas przede wszystkim zmiana sposobu myślenia, percepcji znaczeń i postaw w odniesieniu do człowieka i do wydarzeń, które nas zraniły, ograniczyły lub przygniotły. Obwinianie, oskarżanie, pragnienie zemsty, potrzeba ukarania i prośba o zadośćuczynienie często tracą wówczas swoją ważność.

Przebaczyć to znaczy przeprosić, uwolnić drugiego człowieka od winy. Rana, doświadczona obraza, nie będzie odtąd przypisana innej osobie. Doświadczenie nie będzie zatem "wyposażone" w urazy, lecz traktowane jako zakończone i definitywnie przeszłe. Bywa, że stara relacja zaczyna wówczas się odnawiać, a zaniedbana kwitnąć. Ważne jest jednak, aby ten fakt nie był ignorowany, "wyparty" czy zapomniany i żeby nie oceniać go negatywnie. Podczas procesu przebaczenia rozwija się bowiem wewnętrzny dialog, znamienny i intensywny; jest to poznawcze, mentalne i intelektualne przezwyciężenie doświadczenia, które zrodziło rozczarowanie, gniew, strach, obrazę i upokorzenia. Ten proces nie jest łatwy. Takie trudności są zrozumiałe, ponieważ w procesie wspominania własnych przeżyć w świadomości dają znać o sobie dawne uczucia urazy, nienawiści, gniewu, złości. Powrót do negatywnego doświadczenia, uczuć i emocji, które z niego wynikają, jest przeciwny woli, aby nie ranić bliźniego i nie obarczać go winą. Po tym, jak nastąpiła zmiana myślenia i zmiana postaw wobec osoby, która jest przyczyną obrazy, albo wobec sytuacji, która zaważyła na własnym stanie ducha, uczucia i emocje będą postrzegane w innym świetle; nienawiść, gniew, nie przyjaźń i psychiczne cierpienia najpierw osłabną, aby później zupełnie zaniknąć. Można przebaczyć innym, uwalniając ich od poczucia winy i od odpowiedzialności, które zostały im przypisane; ale możemy też przebaczyć sobie, uwalniając się od poczucia winy za popełnione błędy i za braki, które są w nas. Zwraca się szczególną uwagę przede wszystkim na to, że aby czuć się wolnym od negatywnych uczuć, niekoniecznie trzeba mówić drugiemu: "przebaczyłem ci", gdyż decydujące jest to, iż ten proces zostaje przepracowany we własnym wnętrzu. Proces przebaczenia to kwestia ściśle osobista, a jedynie w dalszej kolejności odnosi się do drugiego człowieka; w takim sensie powinniśmy go przede wszystkim zdefiniować jako "przebaczenie wewnętrzne". Wiele osób faktycznie ogranicza się do komunikowania drugiemu ogólnie, że nie żywią uraz i że nie ma więcej powodów do oskarżeń za to, co się wydarzyło. Często konsekwencją przebaczenia okazanego na zewnątrz jest pojednanie pomiędzy stronami. Liczni badani potwierdzili, że używali słowa "wybaczam" w sytuacji, gdy doznali zniewagi lub zostali zranieni. W wielu problematycznych sytuacjach woleli natomiast używać słowa "zrozumienie", "akceptacja" albo "tolerancja". Utrzymywali ponadto, że istnieje wielka różnica pomiędzy przebaczeniem, zapomnieniem i wyparciem.

W słowie "przebaczyć" można dostrzec podobieństwo do wyrażeń "nie przejmować się", "nie zatrzymywać się", "nie tkwić w przeszłości". Przebaczenie pomaga nabrać słusznego dystansu, który pozwala inaczej ocenić wydarzenie. W ten sposób możemy zdobyć bardziej całościowe spojrzenie na sytuację, która nam w mniejszym lub większym stopniu przeszkadza. Znikają oczekiwania i pragnienia w odniesieniu do otoczenia; akceptujemy rzeczywistość taką, jaka jest, bez iluzji. Wyrażenie "nie przejmować się" ma duże znaczenie w sytuacji choroby; "nie przejmuj się chorobą" oznacza rezygnację z walki z nią jak z nieprzyjacielem i potraktowanie jej jako lekcji, jako momentu refleksji i szansy na wzrastanie. Przebaczyć drugiemu znaczy nawiązać z nim relację. Jest to aktywniejszy sposób "działania" niż zasada "dać czemuś spokój", co zazwyczaj implikuje tylko sytuację wyparcia i negacji wydarzenia. Czas potrzebny na to, aby przebaczyć, zależy od jednostki. Spróbujmy zrozumieć, ile goryczy, nienawiści i uczuć złości odczuwają osoby, którym przebaczenie nie przychodzi łatwo. Sądzę, że w każdym z nas tkwią wspomnienia o emocjonalnie negatywnym zabarwieniu. Zdanie sobie sprawy, ile zła wyrządzamy, nie przebaczając innym i sobie, pomaga zrozumieć, jak ważna jest troska o siebie, miłość siebie i czynienie dobra, a jak bezużyteczne jest zadręczanie się cierpieniami, które niczemu i nikomu nie służą. Kolejne przykłady wyjaśnią nam tę kwestię:

"Z trudem przychodzi mi przebaczyć osobie, która, po zadaniu mi bólu, udaje, że nic się nie stało. Kiedy gest lub słowo mocno mnie upokorzyły, długo czuję się zraniona".

Pewna kobieta opowiadała, że została bardzo głęboko zraniona kłamstwem i nadużyciem zaufania. "Straciłam szacunek do danej osoby, bardzo długo byłam przekonana, że mój ból nigdy nie minie".

Czas konieczny, aby dojść do stanu przebaczenia, zależy od wielu czynników, między innymi od ciężaru bólu, który udziela się doświadczeniu. Bardzo często fakty, widziane z zewnątrz, wydają się bez znaczenia, lecz decydujące jest to, jak odbiera je ten, kogo dotyczą. "Kiedy człowiek, który jest mi bardzo bliski, zapomina o czymś ważnym, czuję się głęboko zraniona, smutna, prawie w depresji i nie potrafię tego zapomnieć". Długość okresu pojednania zależy od czynników, które określamy jako ułatwiające i hamujące. Czynnikiem, który skraca czas, może być prośba o przebaczenie lub wyrażenie chęci zmiany postępowania. Ten fakt negatywnie wpłynął na jego rozwój.

Można zrozumieć, ile cierpienia musiał znosić tylko dlatego, że nie chciał być szczery sam ze sobą. Kiedy jest trudniej znaleźć kozła ofiarnego, często winę przypisuje się rzeczywistości abstrakcyjnej: polityce, społeczeństwu, kulturze. Słowa usprawiedliwienia, do jakich się posuwamy, aby uciec od "prawdy", brzmią często absurdalnie, ukazując, jak ludzie zniekształcają przeszłość oraz wydarzenia, próbując usprawiedliwić własne ograniczenia i niezdolności. Prawdopodobnie każdy człowiek ma tendencję do zrzucania na innych swoich problemów i własnego niezadowolenia, kiedy nie potrafi ich rozwiązać. Z pewnością sprawia to ulgę jego świadomości. Chwilowa ulga i zastosowanie mechanizmów obronnych nie gwarantują jednak zadowolenia i pogody ducha, tak jak nie pomagają wzrastać i osiągać pełni życia.

Ewangelia Mateusza 18,21-22:Wtedy przystąpił Piotr do niego i rzekł mu: Panie, ile razy mam odpuścić bratu memu, jeżeli przeciwko mnie zgrzeszy? Czy aż do siedmiu razy? Mówi mu Jezus: Nie powiadam ci: do siedmiu razy, lecz do siedemdziesięciu siedmiu razy. 

Ewangelia Mateusza 6,14-15 :„Bo jeśli odpuścicie ludziom ich przewinienia, odpuści i wam Ojciec wasz niebieski. A jeśli nie odpuścicie ludziom, i Ojciec wasz nie odpuści wam przewinień waszych.” 

Przebaczenie komuś, kto uczynił coś niesprawiedliwego względem ciebie –niezależnie od tego, czy jest to stosunkowo nieznaczna sprawa, czy też poważne i krzywdzące zachowanie – czasem może wydawać się niemożliwe. W niektórych przypadkach jest to proces, który wymaga czasu. Niemniej jednak Biblia mówi całkiem wyraźnie, że przebaczenie jest konieczne. Tu nie ma żadnych „chyba, że” „jeśli,” czy „ale.” Jak ze wszystkim, również tutaj musimy patrzeć na naszego Poprzednika, Wodza i Mistrza, który jest naszym wzorem i przykładem. 

„Ojcze, odpuść im” 

Chrystus cierpiał niesprawiedliwie – okrutną niesprawiedliwość. Nikt nie był w stanie cierpieć bardziej niesprawiedliwie, niż Chrystus. Jednak jedne z ostatnich słów, jakie wypowiedział, brzmiały tak: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą co czynią.” Czy to jest łatwe? Nie. A czy jest to niemożliwe? „Wszystko jest możliwe dla wierzącego” – powiedział Jezus. Ewangelia  Marka 9,23Wszystko.

Jeśli nie masz w sobie mocy ku temu i wiesz, że nie potrafisz przebaczyć, musisz znaleźć ją w Chrystusie. „Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia.” List do Filipian 4,12-13 Czy przebaczenie usunie cierpienie, jakie musiałeś znieść? Czy odwróci to, co się z tobą działo? Czy to oznacza, że osoba, która wyrządziła niesprawiedliwość względem ciebie, nie będzie musiała ponieść konsekwencji swoich czynów? Nie, lecz ty zostaniesz uwolniony od nienawiści i zgorzkniałych myśli oraz od ciężaru, jaki sprawiają takie myśli. Przebaczenie jest nie tylko dla osoby, której przebaczasz, lecz również dla twojego dobra, byś nie musiał żyć z takim obciążeniem. 

Księga Malachiasza 3,20:„Ale dla was, którzy boicie się mojego imienia, wzejdzie słońce sprawiedliwości z uzdrowieniem na swoich skrzydłach. I będziecie wychodzić z podskakiwaniem, jak cielęta wychodzące z obory.” 

Fakt, że komuś przebaczysz nie oznacza, że akceptujesz to, co uczynił. W żaden sposób nie oznacza również, że wszystko jest „w porządku.” Zaufanie nie przychodzi automatycznie razem z przebaczeniem, a to, by zapomnieć, wcale nie jest obowiązkowe. Wyrażenie „Przebacz i zapomnij” – nie jest cytatem z Biblii. Jedną rzeczą jest być ostrożnym i mieć świadomość pewnych spraw, a zupełnie inną odczuwać nienawiść i niechęć względem drugich. 

Bóg jest sprawiedliwy 

Najlepiej jest wtedy, gdy osoba, która cię skrzywdziła, również żałuje i pokutuje z powodu tego, co uczyniła. Jednak zatroszcz się o to, by twoje uzdrowienie nie było zależne od tego. Powinieneś przebaczyć – bez względu na to, jaką postawę przyjmują inni. Grzechy innych pozostają między nimi, a Bogiem. Słuszną sprawą jest, że niektórzy muszą ponieść konsekwencje własnych czynów według ziemskiego prawa i władzy. Pewnego dnia staną również przed obliczem Boga i będą musieli zdać rachunek ze swojego postępowania, a Bóg przede wszystkim jest sprawiedliwy. Jednak sąd i pomsta należą do Boga. 

Ważne jest zwrócić uwagę na to, że przebaczenie nie jest uczuciem; to jest wybór. Wybrać przebaczenie oznacza, że musisz przyjść do Boga na kolanach, by otrzymać moc ku temu. To jest wybór, by nie pozwolić myślom nienawiści panować w sercu. Musisz wybrać, by przyjść do Boga po pomoc i pociechę, zamiast żyć przeszłością – nawet jeśli twoje uczucia wolałyby robić coś innego. Moc, jakiej potrzebujemy, otrzymamy od Ducha Świętego. Jest napisane o Jezusie: „…On, gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, lecz poruczał sprawę temu, który sprawiedliwie sądzi…I List Piotra 2,23Trzymaj się blisko Boga, a w Jego miłości znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz. 

Rozważając prawdę o przebaczeniu warto zauważyć, iż składa się ono z kilku istotnych elementów ściśle ze sobą powiązany - będących częścią wspaniałej harmonii. Należy tu wyszczególnić przebaczenie: Boże, pomiędzy ludźmi i względem samego siebie, a każde z nich nie jest niczym innym jak tylko prośbą o spojrzenie z miłością, które prowadzi do własnego szczęścia i dobra tych, którzy powierzeni są naszej trosce. Ludzie wiary jedyny wzorzec swojego postępowania czerpią z Boga, dlatego zanurzmy się w Natchnionej Księdze poszukując światła rozświetlającego źródło prawdy o tajemnicy przebaczenia. Boga poznajemy w miarę naszego wzrastania w życiu duchowym i dzięki niemu doświadczamy, że to Bóg jest Ojcem Miłosierdzia, Ojcem Przebaczenia i nieskończonej miłości. Już podczas swojej świętej męki prosił Ojca o przebaczenie dla swoich oprawców a na samym krzyżu przebaczył z miłością łotrowi i obiecał mu raj. Jeśli my przebaczymy sami sobie popełnione przewinienia i On nam je przebaczy. Wiemy, że człowiek będąc jednak słabym i kruchym stworzeniem, nie zawsze potrafi walczyć z pokusami, złem i grzechem. Bóg o tym wie i dlatego przez Swojego Syna objawia nieskończoną wielkość, dobroć, miłość i hojność Ojcowskiego Serca wobec człowieka. Bóg znosi wszelkie granice dla miłosierdzia, przebaczenia i pojednania. Bezwarunkowo odpuszcza grzechy, a "jeśli sami dręczymy się własnymi słabościami to nie, dlatego, że Bóg z trudem nam je przebacza, ale tylko, dlatego, ponieważ sami nie umiemy uwierzyć w hojność Jego przebaczenia".

Akt skruchy

Panie, przebacz nam! Ojcze, zapomnij nam!

Zapomnij nam nasze winy,
Przywołaj, kiedy zbłądzimy!
Ojcze, zapomnij nam!

Panie, przyjmij nas! Ojcze, przygarnij nas!
I w swej ojcowskiej miłości,
Ku naszej schyl się słabości!
Ojcze, przygarnij nas!


Jezus podaje bardzo wymowny przykład mówiący, w jaki sposób mamy przebaczać sobie nawzajem. I tak na pytanie św. Piotra: "Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał, z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien!. Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż, więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą? I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu" Ewangelia Mateusza 18,21-35.

Na kartach ewangelii zapisane jest wiele przypowieści o przebaczeniu, także ta bardzo popularna o synu marnotrawnym i ojcu, który mu przebacza i przygarnia a nie odrzuca. Przypowieści te mówią jak wielką wagę przywiązuje Chrystus do wzajemnego przebaczenia. Sługę nazywa tu niegodziwym nie, dlatego, że trwonił pieniądze, ale dlatego, że nie darował małego długu swemu współsłudze, podczas gdy pan darował mu dług nieporównywalnie większy... W Liście św. Jakuba czytamy, że Bóg przygotował "sąd nieubłagany dla tego, który nie czyni miłosierdzia" (2,13), bo "jeśli nie przebaczymy ludziom to i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień" Ewangelia Mateusza. 6,14-15. Brakiem miłosierdzia wobec braci krępujemy przebaczenie Boże wobec nas samych. "Tak, więc, jeśli mamy grzechy, bracia, przebaczmy je tym, którzy nas o to proszą. Nie zatrzymujmy nieprzyjaźni względem kogokolwiek w naszych sercach, bo gdy w sercu zbierze się dużo nienawiści, ono niszczeje". Jezus zwracając się do Szymona powiedział: "Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli, z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował? Szymon odpowiedział: sądzę, że ten, któremu więcej darował. On mu rzekł: słusznie osądziłeś. Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje. Do niej zaś rzekł: twoje grzechy są odpuszczone. Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?. On zaś rzekł do kobiety: twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!" Ewangelia Łukasza. 7,36-50.

Echo tych słów Jezusa odnajdujemy w Pierwszym Liście św. Piotra: "przede wszystkim miejcie wytrwałą miłość jedni ku drugim, bo miłość zakrywa wiele grzechów" 1 Piotra 4,8. "Nasuwa się, więc pytanie, czy trzeba mieć wiele ciężkich grzechów, aby - otrzymawszy ich przebaczenie - móc stać się wielkim miłośnikiem Boga? Jak stać się wielkim dłużnikiem, aby móc bardzo miłować? Dłużnikiem Boga nie trzeba się nam stawać, gdyż każdy z nas już nim jest. Trzeba nam jedynie odkryć nasze niewypłacalne zadłużenie. Otrzymując życie jako wielki dar Boga, stajemy się tym samym dłużnikami"  Ewangelia Łukasza 6,33-39 również dotyka tej prawdy pisząc: "miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam, bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie" Natomiast dodał: "nienawidząc - karzemy samych siebie, a miłując - sobie dobrze czynimy".
Powiązanie przebaczenia Bożego z uprzednim przebaczeniem sobie nawzajem ma szczególne miejsce w modlitwie "Ojcze nasz", gdzie modlimy się: "odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Aby móc z czystym sumieniem zawsze odmawiać tą piękną modlitwę, nie chowajmy w sercach urazu do nikogo, wytrwale walczmy z tym, co nas oddala do Chrystusa. Każdy z nas wie, że najgłębszego dotknięcia Bożej miłości możemy doświadczyć podczas . "Ci, którzy przystępują do pokuty, otrzymują od Boga  przebaczenie zniewag wyrządzonych Bogu i równocześnie dostępują pojednania z Kościołem, któremu, grzesząc, zadali ranę, a który przyczynia się do ich nawrócenia miłością, przykładem i modlitwą".  Jakże wielkie jest miłosierdzie Pana i przebaczenie dla tych, którzy się do Niego nawracają". Wielokrotnie z kart Ewangelii przekonujemy się, że dla Jezusa najbardziej liczy się serce, głębokie postanowienie poprawy, zmiany grzesznego stylu życia. Bardzo głęboko przemawia do nas przypowieść zapisana przez  Ewangelia Jana 8,8-14: "pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Wówczas Jezus rzekł do niej: Kobieto nikt cię nie potępił? A ona odrzekła: Nikt, Panie! - I Ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz". "Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przytrafiło" Ewangelia Jana  5,14 . Ileż Bożej energii wlewa w nasze serca Jezus mówiąc nam poprzez usta kapłana: Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła. I ja odpuszczam tobie grzechy w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego... Żyjemy nadzieją głębokiej prawdy, o której mówi Paweł: "gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska". Aby jednak łaska mogła dokonać swego dzieła, musi ujawnić nasz grzech w celu nawrócenia naszego serca i udzielenia nam "sprawiedliwości wiodącej do życia wiecznego przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego" List do Rzymian  5, 20-21.

Każdy z nas z pewnością niejednokrotnie doświadczył szczególnej bliskości Bożej modląc się wraz z Psalmistą: "Z głębokości wołam do Ciebie, Panie, o Panie, słuchaj głosu mego! Nakłoń swoich uszu ku głośnemu błaganiu mojemu! Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie, Panie, któż się ostoi? Ale Ty udzielasz przebaczenia, aby Cię otaczano bojaźnią. W Panu pokładam nadzieję, nadzieję żywi moja dusza: oczekuję na Twe słowo. Dusza moja oczekuje Pana bardziej niż strażnicy świtu, bardziej niż strażnicy świtu. Niech Izrael wygląda Pana. U Pana, bowiem jest łaskawość i obfite u Niego odkupienie. On odkupi Izraela ze wszystkich jego grzechów"Psalm130. Dziś możemy cieszyć się tymi słowami, ponieważ podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus podnosząc kielich powiedział "to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów" Ewangelia Mateusza 26,25-31- to właśnie Boża miłość została przynaglona do wielkopiątkowego cierpienia, by otwarło się Serce Jezusa rozlewające na świat cały strumienie miłosierdzia. "Wielkie rzeczy uczynił nam Wszechmocny"... por. Ewangelia Łukasza 1,47. "Niejednokrotnie wielkość Bożych łask wywołuje w nas niewypowiedziane zmiany, podobnie jak Zacheusz głęboko oczarowany postawą Jezusa natychmiast zmienił taktykę swego nieuczciwego postępowania i chcąc uczyni zadość w czwórnasób wynagradza wszystkim zranionym przez siebie ludziom: " A jeśli kogo, w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie" Ewangelia Łukasza 19, 8. Dopiero w tym momencie miłość Boża osiąga swój cel i dokonuje się zbawienie: "Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu "Ewangelia Łukasza19, 9Każdy, do kogo dotrze prawda o wielkości Bożego przebaczenia - jest w stanie pod jego wpływem przemienić własne życie. Gorąco i nieustannie dziękujmy Bogu za wszystko, czego nam udziela. Otwórzmy swoje serca na Boga i Jego łaski, aby mógł hojnie obsypywać nas darami swego miłosierdzia.

Wielu ludzi, którzy doznali zranienia lub których zaufanie i pewność siebie zostały zniszczone, uważa trwanie w urazie za jedyną postawę umożliwiającą im dalsze życie. Wielu uważa, że przebaczając krzywdę, w jakiś sposób zaakceptowaliby ją, pomniejszyli jej znaczenie lub zwolnili winowajcę z wszelkiej odpowiedzialności. Nawet osoby, po których byśmy się tego nie spodziewali, przejawiają nieraz zadziwiającą niezdolność lub niechęć do przebaczania.

Czego przebaczenie od nas wymaga, ile będzie nas kosztowało? Jaką przyniesie nam korzyść? Co musimy zrobić, by przebaczyć lub zyskać przebaczenie?

Teraz przypatrzymy się pewnym aspektom:

1. Przebaczyć nie znaczy... zapomnieć 

Trudności z przebaczeniem wynikają w dużej mierze stąd, że słowo "przebaczyć" uchodzi często za odpowiednik "puścić w niepamięć". My, ludzie, potrafimy zapomnieć wiele. Nie potrafimy jednak zapomnieć wszystkiego - i chyba nie leży to w naszym interesie. Czy matka może zapomnieć, że zamordowano jej dziecko? Czy porzucona żona może zapomnieć, że mąż ją opuścił? Czy naród może zapomnieć o zamachach terrorystycznych, które wstrząsnęły jego miastami, lub o zagładzie zgotowanej mu przez inny naród? Czy można zapomnieć choćby o tym, że ktoś próbował nadszarpnąć naszą reputację lub podważyć wartość naszej pracy? I czy można tak po prostu zapomnieć, jak okropnie potraktowaliśmy tę czy inną osobę?

Żadnej z tych spraw nie można zapomnieć i żadnej zapomnieć nie należy. Zdarzyły się - i powinniśmy je uhonorować, pamiętając o nich. Powinniśmy też uczyć się na własnych błędach, korzystać ze swoich doświadczeń, a to byłoby niemożliwe, gdybyśmy po prostu wymazali je z pamięci.
Przebaczyć znaczy... pogodzić się z rzeczywistością Możemy nie być w stanie zapomnieć o jakiejś krzywdzie, własnej lub cudzej, ale zawsze możemy ją przebaczyć. Zamiast: "to nie do wybaczenia", powinniśmy chyba mówić: "to nie do zapomnienia". Co więcej, musimy przebaczać nawet głębokie krzywdy, jeśli mamy zdrowo się rozwijać. Odmowa przebaczenia to odmowa wyzbycia się bólu, urazy, pretensji - wyzbycia się statusu ofiary - a wynikają z niej nieszczęścia i udręki duchowe. Jeśli nie potrafimy uwolnić się od urazy, zamykamy się w przeszłości, zastygamy w roli ofiary cudzego lub własnego niesprawiedliwego postępowania. Przebaczyć to nie zapomnieć, lecz pogodzić się z tym, co zaszło, wbudować to w swoje doświadczenie i żyć dalej. Właśnie: przebaczyć i żyć dalej, a nie puścić w niepamięć. Przebaczenie pozwala nam pamiętać bez goryczy, choćby smu­tek nigdy nas nie opuścił.

2. Przebaczyć nie znaczy... zwolnić winowajcę z odpowiedzialności

Przebaczając tym, którzy nas krzywdzą, wcale nie okazujemy tolerancji lub akceptacji dla ich postępowania. Bo jak moglibyśmy im przebaczyć, gdybyśmy najpierw nie uznali, że mamy coś do przebaczenia - że ci, którym przebaczamy, uczynili coś złego? Krytyczna ocena niesprawiedliwości jest nieodzownym elementem aktu przebaczeniaPrzebaczenie to postawa aktywna, wyraźne wskazanie wyrządzonej nam krzywdy i jasne stwierdzenie, że była ona czymś złym. Nie chodzi tu bynajmniej o "przymykanie oczu" i traktowanie winowajcy tak, jakby nic się nie zdarzyło; nie chodzi o udawanie, że niesprawie­dliwość może nie była tak bardzo niesprawiedliwa, a zatem nie chodzi o jej akceptację. Prawdziwe przebaczenie mierzy się z realnością niesprawiedliwego czynu - i mierzy się z nią uczciwie. Przebaczenie nie oznacza też, że "umarzamy" winę, darowując ją winowajcy. Każdy z nas odpowiada za swoje czyny i musi ponosić ich skutki; żyjemy w złożonym systemie społecznym, który nakłada na nas obowiązki, narzuca standardy postępowania. Przebaczenie nie usuwa winowajcy poza ten system, bo nie może: jest osobistą postawą wpływającą na zdrowie emocjonalne i duchowe jednostki, niezależną od zbiorowej woli, która formułuje normy społeczne. To, że przebaczyliśmy wyrządzoną nam krzywdę, nie podważa naszego prawa do przewidzianego za nią zadośćuczynienia. Przebaczenie to dar indywidualny. 
3. Przebaczyć znaczy... zyskać wolność
Przebaczenie bynajmniej nie zwalnia winowajcy z odpowiedzialności za wyrządzoną krzywdę. To pokrzywdzona osoba zyskuje wolność dzięki przebaczeniu. Zaatakowani, cierpimy. Cierpienie dotyka wielu dziedzin naszego życia: może głęboko zmienić nasz światopogląd, spowodować utratę wiary w siebie. Możemy doznawać bólu i strachu, oburzać się, że zostaliśmy tak okropnie potraktowani. Możemy żywić nienawiść, żądzę odpłacenia niesprawiedliwością za niesprawiedliwość. Wszystko to są naturalne reakcje osoby pokrzywdzonej - i właśnie one sprawiają, że trwanie w poczuciu krzywdy jest tak destrukcyjne. Nie musimy pielęgnować poczucia krzywdy. Możemy potwierdzić własną indywidualność, wartość i siłę duchową; możemy odrzucić status ofiary. Taką moc ma przebaczenie: przebaczając, wyzbywamy się negatywnych emocji trapiących ofiarę niesprawiedliwości. Przebaczenie uzdrawia każdą dziedzinę naszego życia: uzdrawia ciało, uwalniając je od szkodliwego napięcia fizjologicznego; uzdrawia umysł, zastępując destrukcyjne myśli konstruktywnymi; uzdrawia ducha, pozwalając wznieść się ponad wyrządzone nam zło.

4. Przebaczyć nie znaczy... pojednać się z winowajcą

Wiele osób sądzi, że prawdziwe przebaczenie polega na pojednaniu się i ponownym nawiązaniu relacji z winowajcą. Ten niesłuszny pogląd może poważnie osłabić chęć przebaczeniaPojednanie zakłada podjęcie relacji między winowajcą i pokrzywdzonym. Być może w idealnym świecie przebaczenie prowadziłoby do takiej sytuacji. Nasz świat jednak jest daleki od ideału. Niektórzy winowajcy nie chcą lub nie umieją żałować za swoje postępowanie, a nawet nie dostrzegają swojej winy. Pojednanie z osobą nieodczuwającą skruchy bywa ryzykowne lub po prostu nieosiągalne, a choćby winowajca wyrażał żal, nie zawsze jest wskazane, bo zainteresowanym osobom nieraz trudno jest zapomnieć o przeszłości lub ich charaktery stale wywołują problemy. Winowajca może też odrzucić propozycję pojednania. Pokrzywdzony nic na to nie poradzi. Przebaczenie nie wymaga od nas narażania się na dalsze krzywdy ani wzięcia na siebie odpowiedzialności za postępowanie drugiego człowieka - a zatem nie wymaga pojednania. Uznają to wszystkie wielkie religie światowe.
5.Przebaczyć znaczy... być silnym
Przebaczenie nie jest łatwe. Rzadko bywa bezpośrednią odpowiedzią naszego serca na wyrządzone nam zło. Zemsta wydaje się dużo bardziej pociągająca! Mamy też skłonność do użalania się nad sobą, oskarżycielskiego pokazywania swoich ran, pielęgnowania w sobie poczucia krzywdy. Próbując wznieść się ponad pragnienie zemsty i wyzbyć się potrzeby budzenia współczucia, mierzymy się z potężnymi emocjami. To właśnie jest cena przebaczenia, poświęcenie wymagające od nas odwagi, zaangażowania i siły, a nieraz i znacznego trudu - trudu zrozumienia winowajcy, trudu konstruktywnego spojrzenia na świat, taki, jaki jest po doznanej przez nas szkodzie, trudu pogodzenia się z żalem za światem, jaki istniał przedtem.

6. Przebaczyć nie znaczy... wypełnić narzucony nam obowiązek moralny

Choćby nasza religia zachęcała nas gorąco, byśmy przebaczali naszym winowajcom, przebaczenie nie jest moralnym obowiązkiem narzuconym nam z zewnątrz. Co więcej, przebaczenie płynące z poczucia moralnego obowiązku może być trudne i szkodliwe. Przekonani, że musimy przebaczyć komuś, kto nas skrzywdził, prawdopodobnie ofiarujemy mu marne przebaczenie, czystą formalność, słowa "Przebaczam ci", które pozostaną puste, jeśli nie będą odzwierciedlać szczerego pragnienia - pragnienia zakorzenionego w czymś głębszym niż obowiązek. Wielu z nas kiedyś zapewne powiedziało komuś, że mu przebacza -bo uważaliśmy przebaczenie za właściwą postawę lub ustąpiliśmy pod naciskiem innych, czuliśmy jednak w skrytości ducha, że nie jest to prawdziwe przebaczenie. Takie udawane przebaczenie bywa szkodliwe dla "przebaczającego", ponieważ spycha potężne emocje w głąb świadomości, gdzie fermentują dalej, i w gruncie rzeczy nie przynosi ulgi od gniewu i urazy. Udawane przebaczenie bywa też szkodliwe dla tego, komu "przebaczono", prowadzi bowiem do niejasnych relacji i fałszywego pojednania, w którym to, co ma uchodzić za współczucie, maskuje subtelne ataki. Prawdziwe przebaczenie ma charakter osobisty i nie może być narzucone z zewnątrz. Odzwierciedla osobowość i siłę przebaczającego -cechy niezależne od woli innych ludzi i od nakazów religijnych. Prawdziwe przebaczenie to życiodajne prawo, którego nikt nie może nas pozbawić, a nie nałożony na nas uciążliwy obowiązek. Tylko prawdziwe przebaczenie nas wyzwala.

7. Przebaczyć znaczy... podjąć decyzję o przebaczeniu

Mamy niezbywalne prawo przebaczyć, niezbywalne prawo wyzbyć się żalu i cierpienia, nienawiści i urazy. Nie musimy znosić tych negatywnych emocji przez całe lata tylko dlatego, że ktoś nas zranił! Łaska przebaczenia uzdrawia nas i przywraca nam wiarę w siebie. Mamy absolutne prawo do tego uzdrowienia. Nikomu nie wolno nam go odbierać. Jeśli ktoś nas skrzywdzi, mamy prawo nie pozwolić, by ta krzywda zatruła nam resztę życia.          Psycholog Gerard Jampolsky pisze: "Z perspektywy Miłości i Ducha przebaczenie to gotowość do wyzbycia się bolesnej przeszłości. To decyzja, że dłużej nie będziemy cierpieć, że uzdrowimy swoje serce i duszę. To postanowienie, że dłużej nie będziemy cenić nienawiści i gniewu, a także wyzbycie się chęci zranienia drugiej osoby lub siebie z powodu czegoś, co należy już do przeszłości. Przebaczenie zaczyna się od gotowości do tego, by przebaczyć. Być może najpierw pojawi się zaledwie chęć przebaczenia lub tylko żal, że nie potrafimy o przebaczeniu nawet pomyśleć. Owo pragnienie, lub pragnienie pragnienia, otwiera nam drogę do odkrycia, jak przebaczać. Bez niego prawdziwe przebaczenie jest niemożliwe. Przebaczenie to znaczy darować komuś jakąś winę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i wyrażania opinii na temat artykułów,które najbardziej Cię dotknęły na blogu.