czwartek, 17 września 2020

Sprawa małżeństwa w Biblii-ludzi,kapłanów i apostołów.

Dzisiaj porozmawiamy o małżeństwie według Biblii.
Piotr miał teściową więc i miał żonę. Bóg nie zniósł dla swoich ludzi związków małżeńskich.

Ewangelia Mateusza 8,14-5:"A gdy Jezus wszedł do domu Piotra, ujrzał teściową jego, leżącą w gorączce.I dotknął się ręki jej, i ustąpiła gorączka; ona zaś wstała i posługiwała mu."

Ewangelia Marka 1,29-34:"I zaraz po opuszczeniu synagogi przyszli z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. A teściowa Szymona leżała w gorączce i zaraz powiedziano mu o niej. I przystąpiwszy,ujął ją za rękę i podniósł ją, i opuściła ją gorączka i usługiwała im. A gdy nadszedł wieczór i zaszło słońce,przynosili do niego wszystkich,którzy się źle mieli,i opętanych przez demony. I całe miasto zgromadziło się u  drzwi. I uzdrowił wielu,których trapiły przeróżne choroby,i wypędził wiele demonów,ale nie pozwolił demonom mówić, bo to znali. "
Ewangelia Łukasza 4,38-39:" A wyszedłszy z synagogi,wstąpił do domu Szymona. A teściowa Szymona miała wielką gorączkę,i wstawiali się u niego za nią. I stanąwszy nad nią,zgromił gorączkę, i ta opuściła ją. I zaraz wstawszy usługiwała im."

List do Hebrajczyków 13,4:"Małżeństwo niech będzie we czci u wszystkich,a łoże nieskalane,rozpustników bowiem i cudzołożników sądzić będzie Bóg."

1 List do Koryntian 7,2.9:"Jednak ze względu na niebezpieczeństwo wszeteczeństwa,niechaj każdy ma swoją żonę i każda niechaj ma własnego męża. Jeśli niemogą zachować wstrzemięźliwości,niechaj wstępują w stan małżeński,albowiem lepiej jest wstąpić w stan małżeński, niż gorzeć."

1 List do Koryntian 9,5:" Czy nie wolno nam zabierać z  sobą żony chrześcijanki,  jak  czynią  to pozostali apostołowie i bracia Pańscy, i Kefas?"

1 List do Tymoteusza 3,2.12:"Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel.Diakoni niech będą mężami jednej żony, mężami, którzy potrafią dobrze kierować dziećmi i domami swoimi."

1 List do Tymoteusza 4, 1-5:" A Duch wyraźnie mówi,że w późniejszych czasach odstapią niektórzy  od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich, uwiedzeni obłudą kłamców,naznaczonych w sumieniu piętnem występku. Którzy zabraniają zawierania związków małżeńskich, przyjmowania pokarmów, które stworzył Bóg, aby wierzący oraz ci, którzy poznali prawdę, pożywali je z dziękczynieniem."

List do Tytusa 1,6-7:"Takich,którzy są nienaganni,są mężami  jednej żony,którzy mają dzieci wierzące,które nie stoją pod zarzutem rozpusty albo krnąbrności. Biskup bowiem jako włodarz Boży,powinien być nienaganny, samowolny,nieskory do gniewu,nie oddający się pijaństwu,nie porywczy, nie chciwy brudnego zysku."

wtorek, 1 września 2020

Nie ma innego Imienia

Oczywiście jest wiele nadawanych imion na tym świecie, ale my porozmawiamy o tym jednym najważniejszym Imieniu, a tym Imieniem jest Imię JEZUS.

Imiona Żeńskie:
-Balbina
-Dagna
-Debora
-Elif
-Emilie
-Erika
-Iwa
-Kira
-Latika
-Latoya
-Leokadia
-Leonia
-Ligia
-Lorena
-Luna
-Marieta
-Masza
-Matilda
-Megan
-Nadzieja                                                                                   
-Nastia
-Nikita
-Noelia
-Oxana
-Pamela
-Raisa
-Scarlett
-Sofija
-Waleria
-Wiwiana
-Adelajda
-Aisha
-Alessia
-Alisa
-Amelie
-Ariadna
-Arlena
-Augustyna
-Aurora
-Aylin
-Blanca
-Carla
-Caroline
-Chanel
-Chioma
-Donata
-Gaia
-Hana
-Ismena

Imiona Męskie:
-Alwin
-Amir
-Angelo
-Aureliusz
-Carlos
-Dastin
-Davide
-Edmund
-Eugeniusz
-Fabio
-Federico
-Franek
-Goran
-Hektor
-Ian
-Jonas
-Krzesimir
-Lew
-Luca
-Marcus
-Marko
-Maxym
-Medard
-Mohamed
-Oktawiusz
-Paskal
-Robin 
-Sajmon
-Valentino
-Wiesław
-Wihelm
-Alek
-Brandon
-Deniz
-Elvis
-Erik
-Eugeniusz
-Felix
-Gaspar
-Henry
-Heronim
-Ibrahim
-Jack
-Jarema
-Jason
-John
-Jovan
-Kilian
-Lubomir

Wyżej wypisałam znane imiona żeńskie i męskie ponieważ prócz Jedynego Imienia danego nam przez Boga, chcę podkreślić,że nie ma Innego Imienia;prócz Imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa;nie ma innych świętych imion i ludzi....Te imiona  do których świat się zwraca jako do świętych to zwykli  ludzie-tacy jak ty ja i zwykłe imiona jak na przykład: Alisa, Augustyna, Caroline lub Eugeniusz, Jakub, Michał.... Prócz Imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, który by za nas umarł na krzyżu, żebyśmy my mogli żyć na tej ziemi, którą stworzył Bóg.

Po prostu: Nie ma żadnego innego imienia od Boga. Jezus Chrystus to jedyne Imię dane nam od Boga.

W Dziejach Apostolskich 4,1-12:"A gdy oni mówili do ludu, przystąpili do nich kapłani, dowódca straży świątynnej oraz saduceusze, oburzeni, że nauczają lud i zwiastują zmartwychwstanie w Jezusie, ujęli ich więc i wtrącili do więzienie aż do następnego dnia, był już bowiem wieczór.Wielu zaś z tych, którzy słyszeli tę mowę, uwierzyło, a liczba mężów wzrosła do około pięciu tysięcy. A następnego dnia zebrali się w Jerozolimie ich przełożeni i starsi, i uczeni w Piśmie oraz Annasz, arcykapłan, i Kajfasz, i Jan, i Aleksander,i wszyscy, ilu ich było z rodu arcykapłańskiego. I postawiwszy ich pośrodku, pytali się: Jaką mocą albo w czyim imieniu to uczyniliście? Wtedy Piotr,pełen Ducha Świętego rzekł do nich:Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli my dziś jesteśmy przesłuchiwani  z powodu dobrodziejstwa wyświadczonego człowiekowi choremu, dzięki czemu został on uzdrowiony, to niech wam wszystkim i całemu ludowi izraelskiemu wiadome będzie, że stało się to w imieniu Jezusa Chrystusa 
Nazareńskiego, którego wy ukrzyżowaliście, którego Bóg wzbudził w zmartwych, dzięki niemu ten oto stoi zdrów przed wami. On to jest owym kamieniem odrzuconym przez was budujących, On stał się kamieniem węgielnym. I nie ma w nikim innym zbawienia, albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni."

Dzieje Apostolskie 5,29-31:"Piotr zaś i apostołowie odpowiadając rzekli:Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi.Bóg ojców naszych wzbudził Jezusa,którego wy zgładziliście,zawiesiwszy na drzewie,Tego wywyższył Bóg prawicą swoją jako Wodza i Zbawiciela,aby dać Izraelowi możność opamiętania się i odpuszczenia grzechów."

Dzieje Apostolskie 10,36.38.42-43:"Posłał On synom izraelskim Słowo, zwiastując dobrą nowinę o pokoju przez Jezusa Chrystusa,On to jest Panem  wszystkich. O Jezusie z Nazaretu,jak Bóg namaścił go Duchem Świętym i mocą,jak chodził czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich opętanych przez diabła,bo Bóg był z nim. Przykazał nam też,abyśmy ludowi głosili i składali świadectwo,że On jest ustanowionym przez Boga sędzią żywych i umarłych. O Nim to świadczą wszyscy prorocy,iż każdy kto w Niego wierzy,dostąpi  odpuszczenia grzechów przez imię jego."

1 List do Tymoteusza 2,3-6:"Jest to rzecz dobra i miła przed Bogiem, Zbawicielem naszym,Który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy. Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus,Który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie."

Psalm 20,8-10:"Jedni chlubią się wozami, drudzy końmi, Lecz my chlubimy się imieniem Pana, Boga naszego.Zadrżały im kolana i upadli, Lecz my stoimy i trwamy. Panie, królu nasz, pomóż! Wysłuchaj nas w dniu wołania naszego."


Psalm 106,47:"Zbaw nas, Panie, Boże nasz, I zgromadź nas spośród narodów, Abyśmy dziękowali imieniu twemu świętemu I aby naszą chlubą było uwielbianie ciebie!"

Psalm 50,14-15:"Ofiaruj Bogu dziękczynienie I spełnij Najwyższemu śluby swoje!I wzywaj Mnie w dniu niedoli, Wybawię cię, a ty mnie uwielbisz!"

Psalm 69,31-35:"Wysławiać będę pieśnią imię Boże I dziękczynieniem będę je uwielbiał. A będzie to milsze Panu niż wół, Niż byk z rogami i racicami.Niechaj ujrzą to pokorni i rozradują się! O, wy, co szukacie Boga, niech ożyje serce wasze! Bo Pan wysłuchuje biednych I nie gardzi więźniami swymi.Niechaj go chwalą niebiosa i ziemia, morza i wszystko, co w nich się porusza!"


Psalm 91,-1.-2-4:"Kto mieszka pod osłoną Najwyższego, Kto przebywa w cieniu Wszechmocnego,ten mówi do Pana: Ucieczko moja i twierdzo moja, Boże mój, któremu ufam.Bo On wybawi cię z sidła ptasznika I od zgubnej zarazy. Piórami swymi okryje cię. I pod skrzydłami jego znajdziesz schronienie. Wierność jego jest tarczą i puklerzem."


Psalm 146,-3-4:"Nie pokładajcie ufności w książętach ani w człowieku, który nie może pomóc! Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; w tymże dniu giną wszystkie zamysły jego.Błogosławiony ten, którego pomocą jest Bóg Jakuba, Którego nadzieja jest w Panu, Bogu jego.On uczynił niebo i ziemię, Morze i wszystko, co w nim jest, dochowuje wierności na wieki."

Bóg nas poucza, że żaden człowiek nie może nam pomóc tym bardziej zmarły. Dlatego Bóg, nasz Pan Stwórca i Zbawiciel zachęca nas w : 
Psalm 50,15:"I wzywaj mnie w dniu niedoli, Wybawię cię, a ty mnie uwielbisz!"

czwartek, 21 maja 2020

Panie , dokąd jedzie ten pociąg?


Czy lubisz podróżować koleją?
Życie każdego z nas można do takiej podróży przyrównać. Jedni odbywają ją bardzo szybko-ekspresem-to znaczy krótko żyją na ziemi, inni podróżują powoli i długo. W różnych kierunkach oraz także warunkach przychodzi nam podróżować podczas tej ziemskiej podróży. To znaczy od tego, w którym wagonie człowiek się znajduje. Jest wagon dla ludzi bogatszych i ceniących sobie wygodę. Jest wagon restauracyjny dla tych, którzy ciągle myślą o jedzeniu i piciu. jest też wagon dla tych, którzy podróż wolą przespać a przynajmniej odbyć ją na leżąco. Większość jednak spędza podróż przeciętnie-to znaczy siedzi w drugiej klasie, dyskutuje, coś  tam czyta , ogląda mijany krajobraz, przysypia, zamyśla się i jakby wygląda jej zakończenia. Czasami ktoś w trakcie jazdy poszuka sobie miejsca w lepszym towarzystwie, zmieni wagon przechodząc do jedynki, czy też z nudów pójdzie do "warsu"-cateringu. Wszystko jednak odbywa się w obrębie pociągu pędzącego do określonego z góry celu. 
Właśnie. Kilka zdań na temat celu podróży. Cel okazuje się być ważniejszy od warunków podróżowania. Nikt normalny nie wsiada przecież do jakiegoś pociągu tylko dlatego, że są tam wygodne miejsca. Najważniejsze jest dokąd tym pociągiem się  dojedzie. Wsiadając bowiem podejmujemy decyzję w jakim kierunku  będziemy zmierzać i to aż do momentu opuszczenia tego pociągu. Nikt kto nie jest wewnątrz pociągu nie może bowiem wpływać na kierunek jego jazdy. Robi to ktoś "z góry"-Układa plan i podaje do ogólnej wiadomości, aby ludzie wiedzieli do którego pociągu  powinni wsiąść, by dojechać do celu, który sobie obrali. W pociągu nie ma kierownicy tak jak w samochodzie, nie można więc zgodnie z aktualnym życzeniem pasażerów zmienić kierunku jego jazdy. 
Plan A:Kiedyś na samym początku był tylko jeden pociąg. Nazwijmy go pociągiem życia. Bóg zaprojektował go w ten sposób, by wiózł wszystkich szlakiem szczęśliwego życia ku żywotowi wiecznemu. Ten pociąg miał dowieść Adama i Ewę, oraz wywodząca się z nich całą ludzkość, do pełnego poznania Boga i przebywania na zawsze w Jego chwale. Pociąg życia ruszył. Mieliśmy się w nim rodzić i być szczęśliwi na wieki.  I tym pociągiem kierował sam Bóg.
Niestety na któryś z  początkowych stacji do pociągu wskoczył(wsiadł)szatan i kłamliwie poinformował Ewę , że znajduje się w złym pociągu, i że nie dojedzie nim tam gdzie naprawdę by chciała, a już na pewno, że ta podróż będzie bardzo długa i uciążliwa. Skusił ją by wysiadła z tego pociągu życia a przesiadła się do drugiego

pociągu śmierci,który  on jej zaproponował. I oczywiście Ewa  to zrobiła, i nie tylko ona to zrobiła, ale jeszcze miała taką czelność do tego, że namówiła do tego także Adama. I w ten sposób Adam i Ewa wyrzucili ważny bilet, wysiedli z właściwego pociągu i wsiedli do niewłaściwego pociągu za namową diabła-czyli przeciwnika Boga, który rzekomo miał jechać w ty samym kierunku, tyle że szybciej i do tego miało być w nim ciekawiej. Ktoś zatrzasnął drzwi za nimi drzwi i ruszyli. Potem wszystko potoczyło się w najmniej oczekiwany przez nich sposób. Natychmiast stracili z oczu pociąg życia, którym do tej pory podróżowali. Zgodnie z obietnicą diabła bardzo szybko poznali jak to jest gdy się zrobi coś złego, bo wcześniej w pociągu życia nie mieli takiego doświadczenia. Gdy zrozumieli co tak naprawdę zrobili i w co się wpakowali , okazało się już za późno na zmianę decyzji, pociągu i na to by wysiąść z tego pociągu i wsiąść do właściwego pociągu.   

List do Rzymian 5,12-14:"Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli;albowiem już przed zakonem grzech był na świecie, ale grzechu się nie liczy, gdy zakonu nie ma;lecz śmierć panowała od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili takiego przestępstwa jak Adam, będący obrazem tego, który miał przyjść."

Ten straszny pociąg nazwijmy go pociągiem śmierci , zawiózł ich w przeciwnym, niewłaściwym kierunku. Wkrótce okazało się, że jazda tym pociągiem to prawdziwy koszmar.  Ciężka praca w pocie czoła, ból rodzenia, nienawiść i zabójstwo brata(Kain zabił Abla)-oto rzeczywistość pierwszych lat podróży zapowiedzianej jako fantastyczna przygoda. Adam i Ewa zostali oszukani. Oczywiście diabeł nie omieszkał wmówić ludziom kolejnych kłamstw, a wśród nich i tego, że Bogu wcale nie zależy na losie człowieka. Doszło więc do tego, że rodzące się w tym pociągu śmierci kolejne pokolenie człowieka(ludzi)nie tylko nie odczuwały skruchy przed Bogiem z powodu opuszczenia pociągu życia,ale wręcz zaczęły obwiniać Boga za swój los(zapominając, że to ludzie dokonali złej decyzji a nie Bóg).  
Tymczasem Bóg wiedząc, co zrobił diabeł,że podstępnie namówił pierwszych ludzi Adama i Ewę do tej fatalnej w skutkach przesiadki, i że nadal będzie ich okłamywał powziął pewien plan(tak zwany plan B), który ktoś potem nazwał Bożym  Planem Zbawienia. Trzeba było dotrzeć do ludzi z  pociągu śmierci. Zdemaskować kłamstwa diabelskie i uzdrowić ludzkie otumanione(odnowić)umysły wyjawiając im całą prawdę o tym dokąd w rzeczywistości dojadą w nim pozostając. Trzeba też było stworzyć możliwość ewakuacji(ucieczki)dla wszystkich, którzy uwierzą i powierzą Bogu siebie, i zechcą opuścić ten straszny pociąg, by powrócić do tego dobrego pociągu życia.  

Księga Izajasza 53,6:"Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich."

Wszechmogący Bóg zaczął wybierać sobie pojedyncze osoby i objawiać im prawdę. Przemawiał do nich na różne sposoby i zachęcał by dzielili się tym objawieniem z towarzyszami podróży. Mowa o pociągu życia nie była tu jednak mile widziana, chociaż trzeba zauważyć, że w pewnym okresie cała, dość spora rodzina potomków Abrahama dała posłuch temu, co mówił Bóg.  A Bóg zapowiadał pojawienie się w pociągu śmierci specjalnego Posłańca. Miał on narodzić się, przebywać jakiś czas wśród podróżnych, a później przejść z pociągu śmierci  do pociągu życia, otworzyć jego drzwi i następnie dokonać ewakuacji(ucieczki)wszystkich chętnych. 

Ewangelia Jana 3,16-17:"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony."

I chociaż wkrótce wokół tej sprawy narosło wiele fałszywych wyobrażeń Bóg spełnił swoją obietnicę. Okazało się, że tego wyjątkowego trudnego zadania nie mógł dokonać nikt poza jednorodzonym Synem Bożym. Zadanie było o tyle trudne, że trzeba było przełamać niedowiarstwo ludzi z pociągu śmierci . Unaocznić im kim naprawdę jest Bóg i jak bardzo ich kocha, a następnie tych wszystkich, którzy dadzą wiarę Jego słowom, ewakuować z pociągu śmierci i wsadzić do pociągu życia. Z chwilą pojawienia się Syna Bożego szatan dostał białej gorączki. Starał się zrobić wszystko, aby udaremnić Boży  Plan Zbawienia. Kusił Jezusa na różne sposoby, by zaniechał swej misji. Na szczęście Chrystus Pan nie uległ. Wprost przeciwnie. Zaczął chodzić pomiędzy ludźmi i mówić im prawdę o tym, co naprawdę ich czeka jeżeli pozostaną w pociągu śmierci. Zaczął ich wzywać do upamiętania i pójścia za Nim. Zaczął demaskować te wszystkie skrzętnie utkane kłamstwa szatana.


Ewangelia Jana 18,37:"Rzekł mu tedy Piłat: A więc jesteś królem? Odpowiedział mu Jezus: Sam mówisz, że jestem królem. Ja się narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie; każdy, kto z prawdy jest, słucha głosu mego."

Wyważył drzwi pociągu śmierci , w cudowny sposób przeszedł do pociągu życia,a następnie również cudownie zaczął przenosić tam wszystkich, którzy Go o to poprosili. 

1 List Jana 2,8:"A jednak nowe przykazanie podaję wam, to, które jest prawdziwe w nim i w was, gdyż ciemność ustępuje, a światłość prawdziwa już świeci."

Od tego pamiętnego wydarzenia ludzie odbywają podróż życia jednym z dwóch pociągów.
 



    





Pociągiem życia,albo pociągiem śmierci . Ten pierwszy jedzie do Nieba i znajdują się w nim wszyscy wyratowani przez Jezusa. Natomiast wszyscy naturalnie rodzący się ludzi, niestety nadal przychodzą na świat w pociągu śmierci  i pozostaną w nim dopóty, dopóki nie zaczną wzywać Imienia Pańskiego i Syn Boży nie przeniesie ich do pociągu życia. Nadal siedzą w pociągu jadącym na wieczne potępienie i nigdy nie zobaczą Królestwa Bożego, jeżeli mocą Bożą nie zostaną przeniesieni ze śmierci do życia.


Dzieje Apostolskie 17,30:"Bóg wprawdzie puszczał płazem czasy niewiedzy, teraz jednak wzywa wszędzie wszystkich ludzi, aby się upamiętali."

Każdy człowiek sam musi podjąć decyzję, którym pociągiem chce podróżować. Zanim przyszedł Syn Boży, zanim dowiedzieliśmy się całej prawdy o naszej tragicznej sytuacji, zanim pojawiła się się możliwość zbawienia, byliśmy skazani na pozostawienie w pociągu śmierci . Większość z resztą wcale  nie zdawała sobie sprawy ze swojego położenia. Teraz jednak jest  inaczej. Prawda została nam przedstawiona i na każdym z nas spoczęła odpowiedzialność za skorzystanie z okazanej nam łaski Bożej. Jeżeli ktoś trafi na wieczne potępienie, to już nie dlatego, że musiał, ale dlatego, że sam zgodził się, by diabeł nadal go tam wiózł  pociągiem śmierci. Ten kto chce żyć musi opuścić zły pociąg i wsiąść do dobrego.  Taką możliwość dał Bóg każdemu człowiekowi w Jezusie Chrystusie. Wystarczy Mu uwierzyć z całego serca, pokornie poprosić o wybawienie i zastosować się do Jego instrukcji przedstawionych w Piśmie Świętym.
Przypowieści Salomona  14,12:"Niejedna droga zda się człowiekowi prosta, lecz w końcu prowadzi do śmierci."

Pomyśl przez chwilę o swojej sytuacji. W którym pociągu się znajdujesz?
Jeżeli nie narodziłeś(narodziłaś)się na nowo z Ducha Świętego, to z racji naturalnych narodzin w stanie grzechu zdążasz na wieczne zatracenie. Jeżeli nie zwróciłeś(zwróciłaś)się jeszcze do Jezusa, by cię uratował to nadal jesteś w pociągu śmierci , bo tylko Jezus może przenieść człowieka do pociągu życia


Ewangelia Jana 5,24:"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota."

Ewangelia Jana 14,6:"Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie."

Oby i tobie czym prędzej zaświtało ! Musi zaświtać, bo inaczej w duchowych mrokach świata nie odkryjesz prawdy i ciągle będziesz sądził(sądziła), że jedziesz dobrym pociągiem. Oczywiście możesz dalej jechać, jakby nigdy nic i udawać nawet, że wszystko jest po twojej myśli. Ty też po tym odkryciu możesz udawać, że nie popełniłeś(popełniłaś)błędu . Wielu ludzi też tak robi. 
Niedawno temu ktoś z okna pociągu stojącego na głównym dworcu zawołał do przechodzącego konduktora:"Panie dokąd jedzie ten pociąg?"
Pomyślałem sobie, że dobrze zrobił. Nie był pewny(pewna), miał(miała)wątpliwości , nie chciał(chciała)pojechać w złym kierunku, więc musiał(musiała)sprawdzić, zapytać kogoś kompetentnego. Ciekaw (ciekawa)jestem  jak ty postąpisz? Radzę ci upewnij się! Zapytaj:"Boże dokąd jedzie ten pociąg , w którym się znajduję?"Posłuchaj wewnętrznego głosu sumienia. Co ci mówi? Czy z każdym dniem zbliżasz się do Boga czy też wraz z całym światem oddalasz się od Niego?A kiedy pojmiesz, że jesteś jeszcze w pociągu śmierci - to proszę cię na Pana nie udawaj, że wszystko jest w porządku. To nic, że ktoś się uśmiechnie, że będzie ci trochę głupio opuszczać ten pociąg pełen rozbawionych ludzi. Zawołaj do Jezusa:Panie chcę abyś przeniósł mnie stąd do pociągu życia! I wierz, że On to zrobi, bo po to przyszedł  na świat.

 Ewangelia Łukasza 19,10:"Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby szukać i zbawić to, co zginęło."

I jeszcze jedno. Jeżeli buntujesz się wewnętrznie przeciwko temu, co przeczytałeś(przeczytałaś), to proszę abyś przynajmniej spróbował(spróbowała)poszukać argumentów na to, że nie mam racji, i że moje przestrogi są bezpodstawne. Nikt nie dostanie się do Nieba o własnych siłach. Biblia naucza, że tylko Jezus może nas tam doprowadzić.  On jest gotowy by ci pomóc. Zwróć się do Boga w szczerej modlitwie i zwiąż się na całą przyszłość z jedynym Zbawicielem świata. By tak się stało musisz się upamiętać, uwierzyć w Jezusa Chrystusa, dać się ochrzcić i przyjąć Ducha Świętego. W ten sposób staniesz się chrześcijaninem(chrześcijanką). Będziesz na co dzień chodził(chodziła)z Bogiem w pewności zbawienia. Odkryjesz też, że każdy chrześcijanin(chrześcijanka)czyta Pismo Święte, modli się, chętnie rozmawia o Jezusie, i potrzebuje kontaktu z innymi ludźmi wierzącymi.

Gdybyś miał(miała) w związku z tym jakieś pytania, chciał(chciała)razem z nami modlić się, rozważać Słowo Boże i wzrastać w wierze, prosimy o kontakt:
          
Zapraszamy na spotkania Chrześcijańskiego Kościoła Pełnej Ewangelii "Duch i Moc"
Witamy w Chrześcijańskim Kościele Pełnej Ewangelii "Duch i Moc"
*Miejsce nabożeństw:
ul. Pomorska 3/20, Łódź(Lewa oficyna w podwórku)

czwartek, 16 kwietnia 2020

Wielkanoc-Zmartwychwstanie Pana Jezusa Chrystusa.

List do Galacjan 2,20:"Jestem ukrzyżowany razem z Chrystusem, więc nie żyję już ja lecz żyje we mnie Chrystus. A taki, jaki teraz żyję w cielesnej naturze żyję w wierze Syna Boga, który mnie umiłował i w ofierze oddał za mnie samego siebie."
Ewangelia Mateusza 28,1-10:"W końcu szabatów, owego dnia, wtedy rozbłyskującego aż do jedności szabatów, poszła Maria Magdalena oraz druga Maria, aby obejrzeć grób. A oto stało się wielkie trzęsienie ziemi; bowiem z Nieba zstąpił anioł Pana, podszedł oraz odwalił kamień od drzwi, i na nim usiadł.A jego postać była jak błyskawica, a jego szata biała jak śnieg. Zaś ze strachu przed nim drżeli ci, co pilnują grobu, i stali się jakby nieżywi. Ale anioł, oddzielając je, powiedział do niewiast: Wy się nie bójcie, gdyż wiem, że szukacie ukrzyżowanego Jezusa.  Nie tutaj jest; bo jest wzbudzony, jak powiedział; chodźcie, obejrzyjcie miejsce gdzie Pan leżał.  Po czym szybko wyruszcie oraz powiedzcie jego uczniom, że jest wzbudzony z martwych; a oto poprzedza was do Galilei, tam go ujrzycie.  Oto wam powiedziałem.  Wtedy szybko odeszły od grobowca i z bojaźnią oraz wielką radością biegły, aby to opowiedzieć jego uczniom.  A gdy szły, aby to opowiedzieć jego uczniom, oto Jezus spotkał się z nimi, mówiąc: Bądźcie pozdrowione.  A one podeszły, uchwyciły się jego nóg i oddały mu pokłon.  Wtedy Jezus im mówi: Nie bójcie się; idźcie, oznajmijcie moim braciom, by wrócili do Galilei; tam mnie zobaczą."
Ewangelia Marka 16,1-7.8-11-14:" A kiedy minął szabat, Maria Magdalena, Maria Jakuba oraz Salome, nakupiły wonności, aby przybyć i go namaścić.  Bardzo też wcześnie, pierwszego dnia tygodnia, o wschodzie słońca przychodzą do grobowca.  A mówiły do siebie: Kto nam odtoczy kamień z drzwi grobowca?  Więc spojrzały i widzą, że kamień jest odtoczony, bowiem był bardzo wielki.  A kiedy weszły do grobowca, zobaczyły młodzieńca siedzącego z prawej strony, odzianego białą szatą i się wystraszyły.  Zaś on im mówi: Nie lękajcie się; szukacie Jezusa Nazareńskiego, tego ukrzyżowanego; został wzbudzony, nie tutaj jest; oto miejsce gdzie go złożyli.  Ale idźcie, powiedzcie jego uczniom i Piotrowi, że poprzedza was do Galilei; jak wam powiedział tam go ujrzycie.  Zatem szybko wyszły oraz uciekły od grobowca, bo ogarnęło je drżenie i zdumienie, i nikomu nic nie mówiły, bo się bały. Zaś Jezus gdy wstał z martwych, rano, pierwszego dnia tygodnia ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem demonów. Zaś ona poszła i oznajmiła to tym, co z nim byli, bolejącym oraz płaczącym.   A ci, gdy usłyszeli, że żyje i że był przez nią widziany nie uwierzyli. Ale po tym, w innym, zewnętrznym kształcie ukazał się dwóm z nich kiedy szli, podążając na pole.   A oni odeszli i opowiedzieli to pozostałym; i tym nie uwierzyli. W końcu ukazał się jedenastu, gdy razem leżeli u stołu, oraz złajał ich niewiarę i twardość serca, że nie uwierzyli tym, co go widzieli wzbudzonego."
Ewangelia Łukasza 24,1.6.9-11-13.17.19-22.34-36-43:"Zaś pierwszego dnia tygodnia, głębokim świtem, przyszły do grobu niosąc wonności, które przygotowały, i jakieś inne z nimi znalazły kamień odtoczony od grobowca. A kiedy weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Więc w ich zakłopotaniu względem tego, zdarzyło się także, że oto stanęli przy nich dwaj mężowie w lśniących szatach. Zaś one stały się przestraszone, a gdy schyliły twarze ku ziemi, powiedzieli do nich: Dlaczego szukacie żyjącego pośród umarłych? Nie jest tutaj, lecz wstał. Pamiętajcie jak wam powiedział, kiedy był jeszcze w Galilei, i mówił o Synu Człowieka, że musi zostać wydanym w ręce grzesznych ludzi, zostać ukrzyżowanym, a w trzecim dniu powstać. Zatem przypomniały sobie jego słowa. I wróciły od grobu oraz oznajmiły to wszystko jedenastu, i wszystkim pozostałym. A były to: Maria Magdalena, Joanna i Maria Jakuba; lecz także owe inne z nimi mówiły do apostołów. Lecz te słowa wypowiadane wobec nich, wydawały się jak głupstwo, zatem im nie wierzyli. Zaś Piotr wstał, pobiegł do grobowca, zaglądnął i widzi same leżące prześcieradła; więc odszedł do siebie, dziwiąc się tej sprawie, która się dokonywała. I oto dwaj z nich, w tym samym dniu szli do miasteczka oddalonego sześćdziesiąt stadionów od Jerozolimy, które zwano Emaus.  Ci także rozmawiali ze sobą o tych wszystkich sprawach, które się stały. A w czasie ich rozmowy oraz dociekań wydarzyło się, że sam Jezus się zbliżył oraz szedł razem z nimi. Ale ich oczy były trzymane, by go nie rozpoznali. Także powiedział do nich: Jakie to słowa, które idąc, rozważacie między sobą? Zaś odpowiadając, jeden imieniem Kleofas, rzekł do niego: Ty jedyny jesteś przybyszem w pobliże Jerozolimy, a nie wiesz o tych sprawach, które się w tych dniach w niej dokonały? Więc im powiedział: Jakich? A oni mu powiedzieli: Tych odnośnie Jezusa Nazareńczyka, który był mężem prorokiem, mocnym w dziele i słowie przed Bogiem, oraz przed całym lud Lecz także o tym, jak go przedniejsi kapłani i nasi przełożeni wydali na wyrok śmierci, więc go ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że on jest tym, co ma wykupić Izraela. Lecz właśnie razem z tymi wszystkimi sprawami dziś mija ten trzeci dzień od którego to się stało. Ale zdumiały nas pewne niewiasty, z naszych, które były wcześniej przy grobie; a kiedy nie znalazły ciała, przyszły mówiąc, że zobaczyły wizję aniołów, którzy powiadają, że on żyje. Więc niektórzy z naszych chodzili do grobowca i tak znaleźli, jak powiedziały niewiasty; ale jego nie zobaczyli A on do nich rzekł: O nierozsądni oraz powolni sercem, by wierzyć dzięki tym wszystkim sprawom, które zapowiedzieli prorocy. Czyż Chrystus nie miał tego wycierpieć oraz wejść do swej chwały? I począwszy od Mojżesza oraz od wszystkich proroków, wytłumaczył im we wszystkich Pismach odnośnie jego samego. Zbliżyli się też do miasteczka, gdzie szli, a on utrzymywał, że idzie dalej. Zatem go przymusili, mówiąc: Zostań z nami, bo jest ku wieczorowi i dzień się już nachylił. Więc wszedł, by z nimi zostać. Także się wydarzyło, kiedy on położył się z nimi u stołu, że wziął chleb, uwielbił Boga, a gdy połamał podał im. Zostały też otwarte ich oczy, więc go poznali; lecz on został ukryty od nich z dala. Mówili też między sobą: Czyż nasze serce nie było w nas płonące, kiedy nam mówił w drodze i gdy nam Pisma otwierał? I o tej samej godzinie wstali, wrócili do Jerozolimy oraz znaleźli zebranych jedenastu, i tych innych z nimi, co mówili, że istotnie Pan się podniósł oraz ukazał się Szymonowi. A oni opowiedzieli to, co się wydarzyło w drodze oraz jak go poznali przy łamaniu chleba. Zaś kiedy to mówili, sam Jezus stanął w ich środku i im powiedział: Pokój wam. Ale spłoszeni i przestraszeni uważali, że widzą ducha. Więc im powiedział: Dlaczego jesteście wstrząśnięci i czemu myśli wznoszą się w waszym sercu? Oglądajcie moje ręce i moje stopy, że ja nim jestem; pomacajcie mnie i zobaczcie, gdyż duch nie ma cielesnej natury oraz kości, jak widzicie, że ja mam. A gdy to rzekł pokazał im ręce i stopy. A kiedy oni jeszcze nie wierzyli oraz z radości się dziwili, powiedział im: Macie tu coś jadalnego? Zaś oni podali mu część pieczonej ryby oraz z plastra pszczelego miodu. Więc wziął oraz wobec nich zjadł."
Ewangelia Jana  20,1-2.3-10.19-25:"Zaś pierwszego dnia tygodnia, wcześnie, gdy była jeszcze ciemność, do grobowca przychodzi Maria Magdalena i widzi usunięty od grobu kamień. Więc biegnie i przychodzi do Szymona Piotra oraz do tego drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i im mówi: Zabrali Pana z grobowca i nie wiemy, gdzie go położyli. Zatem wyszedł Piotr oraz ten drugi uczeń, i szli do grobu. A obaj biegli razem; nawet ten drugi uczeń wcześniej wyprzedził Piotra i pierwszy przybył do grobu. Zaś kiedy rzucił okiem, widzi leżące płótna; jednak tam nie wszedł. Przyszedł też Szymon Piotr, który mu towarzyszył, wszedł do grobowca oraz widzi leżące płótna, i chustkę, która była na jego głowie, nie leżącą z płótnami, ale zwiniętą osobno w innym miejscu. I wtedy wszedł też ten drugi uczeń, co pierwszy przybył do grobu, ujrzał oraz uwierzył. Bowiem jeszcze nie znali Pisma, że jest mu konieczne powstać z martwych. Więc uczniowie odeszli z powrotem do siebie. Ale Maria stała na zewnątrz, blisko grobu, płacząc; a gdy płakała, zajrzała do grobowca, i widzi dwóch siedzących w bieli aniołów, jednego przy wezgłowiu, i jednego przy stopach; tam, gdzie leżało ciało Jezusa. A tamci jej mówią: Niewiasto, dlaczego płaczesz? Mówi im: Zabrali mojego Pana i nie wiem, gdzie go położyli. To powiedziawszy, odwróciła się do tyłu i widzi stojącego Jezusa; a nie wiedziała, że Jezus żyje .Mówi jej Jezus: Niewiasto, dlaczego płaczesz? Kogo szukasz? Zaś ona uważając, że jest ogrodnikiem, mówi mu: Panie, jeśli ty go zabrałeś, powiedz mi gdzie go położyłeś, a ja go wezmę. Mówi jej Jezus: Mario. A ona zostawszy odmienioną, mówi mu: Rabbuni, ten nazywany Nauczycielem. Mówi jej Jezus: Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do mego Ojca; ale idź do moich braci i im powiedz: Wstępuję do mego Ojca i do waszego Ojca mojego Boga oraz waszego Boga. Zatem Maria Magdalena przychodzi oraz oznajmia uczniom: Widziałam Pana, i tamto, co jej powiedział. A gdy był wieczór, tego pierwszego dnia tygodnia, zostały zamknięte drzwi gdzie byli zgromadzeni uczniowie z powodu strachu przed Żydami, lecz Jezus przyszedł, stanął na środku oraz im mówi: Pokój wam. To powiedział i pokazał im ręce oraz swój bok; więc uczniowie się uradowali, gdy zobaczyli Pana. A Jezus znowu im powiedział: Pokój wam; jak mnie posłał Ojciec, tak ja was posyłam. I kiedy to powiedział tchnął oraz im mówi: Weźcie Ducha Świętego. Których grzechy odpuścicie, zostają im odpuszczone, a których trzymacie, zostają zatrzymane. Zaś Tomasz, jeden z dwunastu, zwany Didymos, nie był z nimi gdy przyszedł Jezus.
 A inni uczniowie mu mówili: Widzieliśmy Pana. Ale im powiedział: Jeśli nie ujrzę na jego rękach znaku gwoździ, nie włożę mego palca do odcisku gwoździ oraz nie włożę mojej ręki do jego boku nie uwierzę."